:42:00
Nie mów, że zrywałeš dziko rosnące kwiaty.
:42:04
Zgadza się.
:42:06
- Chyba nie orchidee?
- Ależ tak.
:42:13
- Co to było?
- Zaciemnienie.
:42:17
- Ładnie wyglądasz, Judson.
- Ależ tu ciemno.
:42:20
Zaciemnienie się powiodło.
:42:29
Boże dopomóż pracującej dziewczynie
w noc taką jak dziš.
:42:45
Dałem się na chwilę zwiešč
płaszczowi admirała.
:42:48
Nie obawiaj się, kochana, to nie Brent.
Nie bój się, jestem tu.
:42:54
Nie boję się.
:42:56
Nie przeszkadzam chyba, co,
drogie panie?
:43:01
W całym miešcie jest ciemno.
:43:03
- Jest zaciemnienie.
- Powinni ostrzegač ludzi...
:43:07
Przyprowadž do mnie Sashę.
:43:09
- Przepraszam, to poważna sprawa.
- No, idž już.
:43:16
Przejšcie!
:43:20
Spokojnie. Co się stało?
:43:23
- Oddawaj.
- Nie wiem, o czym mówisz.
:43:25
- A ja tak. Masz koszyk?
- Koszyk? Co ty wyrabiasz?
:43:28
To nie w porządku!
:43:30
Nie wiem, jak to się stało, serio.
Pracowałem.
:43:39
Zaraz pošmiejecie się z samych siebie.
:43:42
Pokażę wam, jak niektórzy z was
są nieostrożni.
:43:45
Ješli musicie już coš zgubič,
to najlepiej coš, co mi się spodoba.
:43:51
Chorąży James Scott.
:43:54
Wstaň.
:43:57
To twój portfel?
:43:59
Przejšcie!