:30:00
Jeszcze niżej.
:30:07
Willy, telefon do ciebie.
:30:11
- Nie żartuj. Daj mi spokój.
- Ale to prawda.
:30:14
Spytaj, czego chcą.
:30:22
Gdzie jesteś? Odbiorę.
:30:26
- Idiota.
- Dziękuję.
:30:28
Tak, mówi Robertson.
To ty, Larrue.
:30:32
- Zrobisz mi drinka?
- Szkocka?
:30:34
Szkocka bez wody. Tak.
:30:37
Powinieneś czytać w łóżku,
zamiast denerwować ludzi.
:30:42
Tak, tak, słucham.
:30:48
- Drink?
- Ja wezmę.
:30:50
Co? To nie przedwczesne wnioski?
:30:53
Jesteś pewien?
:30:55
Rozumiem.
:30:57
Tak. Zaraz tam będę.
:31:02
Willy, straciłeś humor.
:31:04
Nie moja wina.
Morderstwo to nic przyjemnego.
:31:07
Podejdź do tego na spokojnie.
:31:09
Do tego się nie da.
:31:11
- Chodzi o morderstwo Villette'a?
- Tak.
:31:16
Najgorsze, że podejrzanym jest ksiądz.
:31:19
- To nonsens.
- Dziwne, prawda?
:31:22
Ale widziano,
jak od Villette'a wychodził ksiądz.
:31:25
Który ksiądz?
:31:27
Larrue uważa, że to Logan
z kościoła St. Marie.
:31:31
- Znasz go?
- Słyszałem o nim.
:31:34
Cóż, muszę już iść.
Dziękuję za urocze przyjęcie.
:31:38
- Dobranoc, Willy.
- Dobranoc, Ruth.
:31:41
- Wyjdziesz sam, prawda?
- Tak.
:31:44
- Dobranoc wszystkim.
- Dobranoc.
:31:48
- Ruth...
- Mamy gości, Pierre.