:33:00
Dobrze, choć wiesz, jakie są kobiety.
Mary będzie je trzymać na półce.
:33:03
Tak, ale lepiej się poczuje,
wiedząc, że tam są.
:33:06
Pewnie tak.
:33:07
Kiedy wybierzemy się znowu na ryby?
:33:09
- Minęło z pięć tygodni, od kiedy...
- Wybacz, Jim.
:33:12
Steve!
:33:15
- Mogę ponieść te książki?
- Dzięki!
:33:17
Dawno nikt nie odprowadzał mnie do szkoły.
:33:20
Ładnie przyozdabiasz to miasto.
:33:22
Jeśli nie będziesz uważać,
to Izba Handlowa...
:33:24
gotowa jest zamieścić cię
na liście miejscowych atrakcji.
:33:28
Musisz już wracać?
:33:31
Nie.
:33:33
- Chodźmy więc na wagary.
- Dobrze.
:33:43
To jak oaza.
:33:45
- Przyprowadzam tu swoich pacjentów.
- Z pewnością.
:33:48
- Może tu?
- Świetnie.
:33:58
Dzięki, nie teraz.
:34:00
Jak ci się układa z Deemerem?
:34:02
Albo ledwie mnie zauważa,
:34:04
albo boi się, że popełnię jakiś błąd.
:34:07
- To niezwykły człowiek.
- Owszem.
:34:10
Czy powiedział coś więcej na temat
tego asystenta, który odszedł?
:34:15
Nie.
:34:16
Jak idą testy nad odżywkami?
:34:18
To najniezwyklejsza rzecz, jaką widziałam.
:34:21
Ile czasu zajmuje królikowi
osiągnięcie dorosłego rozmiaru?
:34:25
Nie wiem. Jakieś cztery, pięć miesięcy.
:34:27
Profesor ma królika,
który osiągnął dojrzałość w sześć dni.
:34:30
- Sześć dni?
- Brzmi to niewiarygodnie, ale to prawda.
:34:34
To wciąż jeszcze faza wstępna.
:34:36
Wiele rzeczy trzeba wziąć pod uwagę,
:34:38
zanim zaczniemy eksperymenty na ludziach.
:34:41
Niektóre z tych odżywek
okazały się śmiertelne.
:34:45
Ale wiemy, że karmione nią zwierzęta
są w stanie wyżyć bez dodatkowej karmy.
:34:49
Jeszcze trochę i spóźnię się na autobus.
:34:52
Trudno o lepszy pretekst. Służę pomocą.
:34:55
A pacjenci nie będą cię potrzebować?
:34:57
Jestem tak dobrym lekarzem,
że oni nigdy nie chorują.