1:32:01
- Gdzie jedziemy?
- Ty jedziesz do Akwitanii.
1:32:05
Tamtejszy gubernator jest jednym
z moich niezliczonych kuzynów.
1:32:07
To przepustka z senatu.
Jest waźna na cały świat.
1:32:10
Dlaczego mam jechać do Akwitanii?
1:32:12
Bo cie o to prosze.
1:32:14
Miło z twojej strony Gracchusie,
ale wolałbym--
1:32:16
Podwoje co ci obiecałem.
Oto dwa miliony sestercji.
1:32:20
Dwa miliony?
1:32:22
Prosze.
A to Umowa o Wolności dla kobiety.
1:32:26
I malutki dokument,
który przygotowałem...
1:32:29
dla dziecka.
1:32:37
A gdzie ty jedziesz?
1:32:41
Do Picenum.
1:32:43
Picenum? To najpaskudniejsze miejsce
w całych Włoszech.
1:32:46
Moźesz mnie zostawić samego?
1:32:49
Pojedź z nami.
1:32:51
Upewnić sie,
źe nie trwonie pieniedzy.
1:32:53
Nie badź śmieszny.
Przecieź jestem senatorem.
1:32:56
Pójdziesz juź sobie
zanim źołnierze tu przyjda?
1:33:06
To by wywołało zazdrość u Krassusa.
1:33:11
Idź i badź szcześliwa.
1:33:13
Zachowaj łźy.
Zachowaj je na podróź.
1:33:26
Ładniejszy.
1:33:46
Stać!
1:33:52
Prosze podać toźsamość.
1:33:56
- Lentulus Batiatus.
- Zejdź z wozu i podaj swoja toźsamość.
1:33:59
- Nie źycze sobie takiego tonu.
- Wykonuje rozkazy.