1:16:02
Ale to ci wystarczy,
bo sama jesteś fałszywa, Alva!
1:16:06
Nie jesteś niepowtarzalna.
Ani nawet wyjątkowa. Tylko dziwna.
1:16:16
Jak mogłem myśleć,
że jest coś magicznego lub niezwykłego
1:16:23
w małej dziwce,
która jest tylko trochę dziwaczna?
1:16:39
Wielkie brawa dla Odela Otisa
i jego Kansas City Steaks,
1:16:43
grających wam do tańca
w kasynie Moonlake.
1:16:48
Zastanawiałem się, czy cię drażnię,
wciąż cię zapraszając.
1:16:52
Och, nie! Uwielbiam się bawić.
1:16:55
Mama mówiła, że będę cię często
widywał w Memphis. Masz mi za złe?
1:17:01
Dlaczego miałabym
mieć to panu za złe? To śmieszne.
1:17:05
Jestem żonaty, Alva,
ale czuję się samotny.
1:17:10
Lubię mieć przy sobie
taką młodą, piękną dziewczynę.
1:17:14
- Och, wiem.
- Nie oczekuję niczego na stałe.
1:17:18
Mógłbym ci znaleźć
oddzielne mieszkanie
1:17:21
i dawać na utrzymanie,
byś mogła robić, co chcesz.
1:17:25
Wyglądacie jak dwa gołąbki.
1:17:30
- Pijesz mocny alkohol, Alva?
- Tak, mocną whisky.
1:17:35
- Bezlitosną jak twoje serce.
- Masz co uczcić.
1:17:39
Tak. Siadaj, mamo.
Wzniesiemy toast i wypijemy.
1:17:43
- Alva, jesteś pijana.
- Naładowana jak pistolet.
1:17:47
Napełnijcie szklanki,
bo Alva wzniesie teraz toast.
1:17:51
Powodem do tego toastu
jest wydostanie się z tego miasta!
1:17:59
Wypiję za to! Za Memphis!