:15:01
Motel jest niczym.
:15:03
Yente...
:15:04
Yente, powiedziałaś,
że masz dla mnie wieści.
:15:06
Ach... dzieci, dzieci.
:15:08
Są błogosławieństwem na starość.
:15:11
Mój Aron, pokój jego duszy,
nie dał mi dzieci.
:15:15
Prawdę mówiąc, Golde,
:15:17
to wcale nie próbował.
:15:18
Ale po co narzekać?
:15:20
Inne kobiety lubią narzekać.
:15:23
Nie Yente.
:15:24
Nie każda kobieta jest taka jak ja.
:15:27
Ale, muszę...
:15:29
muszę iść teraz do domu,
:15:31
przygotować mój skromny posiłek.
:15:33
Więc... do widzenia Golde.
:15:35
Przyjemnie było z tobą porozmawiać.
:15:39
Yente, mówiłaś,
że masz dla mnie wieści.
:15:42
Oj, tracę pamięć.
:15:44
Pewnego dnia zapomnę swojej głowy.
:15:46
A wtedy...
:15:48
"do widzenia, Yente".
:15:51
Tak, tak, wiadomości.
:15:54
Chodzi o rzeźnika, Lazara Wolfa.
:15:56
Mężczyzna jakich mało.
:15:58
Nie muszę dodawać,
że jest bogaty, co?
:16:01
Nie.
:16:03
Biedny mężczyzna jest samotny.
:16:05
Jest wdowcem od lat.
:16:07
Wiesz o czym mówię?
:16:09
A więc do sedna.
:16:13
Tzeitel wpadła mu w oko.
:16:17
Moja Tzeitel?
:16:18
Nie, córka cara!
:16:20
Oczywiście, że twoja Tzeitel!
:16:23
Taka dobra partia dla mojej Tzeitel!
:16:27
Ale... ale Tevye
chce uczonego mężczyzny.
:16:30
Nie lubi Lazara.
:16:32
W porządku, Lazar nie żeni się z nim.
:16:35
Chce pojąć córkę, nie ojca.
:16:37
Posłuchaj mnie, Golde.
:16:39
Wyślij do niego Tevye.
I nie mów mu o co chodzi.
:16:43
Przedyskutują to sami.
:16:45
Lazar pozyska jego sympatię.
Jest dobrym i bogatym człowiekiem.
:16:49
Dobrze!
:16:50
Powiesz mi co z tego wynikło.
:16:52
I nie musisz mi dziękować.
:16:54
Lazar i tak mi zapłaci
za moje usługi,
:16:57
a pomaganie ludziom sprawia
mi przyjemność.