:45:12
Jesteś gotowa?
:45:25
Wszystko w porządku?
:45:57
Nic jej nie będzie?
:45:59
Zaszyłem rany. Było lepiej niż wyglądało.
:46:02
Bogu dzięki.
:46:06
Wiesz, Dave, że muszę to zgłosić.
:46:10
Ale nie zrobisz tego. Wiesz, Tobie wróciła.
:46:13
Wolałbym sam jej powiedzieć,
niż żeby przeczytała w gazetach.
:46:17
Nie wiedziałem. Powiem Marie.
Coś wykombinujemy.
:46:22
- Ktoś tu dziś będzie?
- Ja będę.
:46:26
Dałem jej sporo prochów.
:46:28
Niech się wyśpi,
zanim odwieziesz ją do domu.
:46:30
- Jak długo?
- Trudno powiedzieć. Dlaczego?
:46:34
- Chciałem wyjść z Tobie dziś wieczorem.
- Nie ma problemu.
:46:37
Obudzi się po południu, koło 17:00.
:46:42
Nic jej nie będzie?
:46:46
Rany były raczej powierzchowne.
:46:48
Chodzi mi o to,
czy nie spróbuje jeszcze raz.
:46:52
Nie powinna.
:46:55
Ale uważaj na nią.
:46:56
Nie zostawiałbym jej samej,
jeśli będzie się wydawać przygnębiona.