:56:02
I mňwi:
"Tato, naprawde sporo zrzuciles" .
:56:06
A potem:
"Ale wszystko poszlo ci w nos" .
:56:12
Czy to nie piekne?
:56:14
Te dzieci!
:56:15
Pyszne, sprňbujesz?
:56:17
- Dzieki.
- Dobre.
:56:19
Sluchaj, Ted...
:56:21
mialem telefon od kumpla
z innej agencji.
:56:27
Mid-Atlantic
przekaze im swoje konto.
:56:30
Czemu?
:56:31
Nie sa z nas zadowoleni.
:56:35
Sprowadz ich, a ja im zatancze.
:56:40
Norman to zrobi.
:56:42
Norman?
:56:46
Odbierasz mi te sprawe?
:56:50
Nie lubisz mnie?
:56:52
To nie takie proste.
:56:56
Chyba pora na kilka zmian.
:57:03
Wyrzucasz mnie?
:57:06
Tak, zwalniam cie.
:57:12
Czemu?
:57:13
Ted, to dla mnie bardzo bolesne.
:57:16
Ale gňra bardzo na mnie naciska.
:57:20
Jestem w kropce.
:57:22
Tak bedzie lepiej.
:57:25
Gdybym...
:57:26
dal ci teraz jakies marne konto,
znienawidzilbys mnie.
:57:31
A tak mamy jasnosc.
:57:34
Wiesz, ze Jo walczy o syna?
:57:37
Idziemy do sadu.
:57:39
Wiesz, jakie mam szanse bez pracy?
:57:43
Rozumiem twoje nerwy...
:57:45
Nie chce blagac.
Prosze jak przyjaciela.
:57:50
Prosze cie.
:57:51
Jestes bystry.
I masz niemaly talent.
:57:55
Spadniesz na 4 lapy.
Nie utoniesz.
:57:59
Teddy, sluchaj.