:29:34
Idź! Idź! Jesteś wolny!
:29:42
Idź!
:29:45
Domyślam się...
:29:47
że być może mój pan
był jak dzikie zwierze...
:29:52
które było trzymane zbyt długo.
:29:55
Być może.
Ale jakkolwiek wolność,
:29:59
będąca tak długo
zapomnianym snem była jego.