:57:40
Pociąg obudził chłopaków...
:57:42
i już miałem im opowiedzieć o sarnie,
ale jednak tego nie zrobiłem.
:57:47
Zachowałem to dla siebie.
:57:49
Teraz opowiedziałem o tym
po raz pierwszy.
:58:01
Nie mogłeś zorganizować...
:58:03
czegoś lepszego na śniadanie?
:58:06
Przepraszam. Ktoś sprytniejszy
kupiłby pewnie więcej za 7 centów.
:58:12
Głodni jak wilki, szliśmy dalej
w stronę Królewskiej Rzeki.
:58:16
Myśl o Rayu Browerze sprawiała,
że mimo skwaru parliśmy naprzód.
:58:22
Moja chęć zobaczenie zwłok
tego dzieciaka...
:58:25
powoli przeradzała się w obsesję.
:58:38
Panowie, Królewska Rzeka.
:58:43
Boże, tory skręcają.
:58:46
Jeśli pójdziemy przez pole,
dotrzemy tam w godzinę.
:58:50
Myślę, że powinniśmy się trzymać torów.
:58:53
Pójdziemy przez pole.
:58:55
Gordie?
:58:57
- Tak.
- W drogę.
:58:59
Nie brać jeńców!