1:16:04
Szliśmy przez całą noc
i dotarliśmy do Castle Rock...
1:16:07
w niedzielę rano, tuż po 5:00, na dzień
przed wrześniowym Świętem Pracy.
1:16:13
Nie było nas tylko przez dwa dni,
ale miasteczko wydawało się inne,
1:16:17
mniejsze.
1:16:37
Do zobaczenia w szkole.
1:16:42
Do zobaczenia w gimnazjum.
1:16:57
Jednocentówka.
1:17:07
Muszę wracać, bo matka
postawi na mnie krzyżyk.
1:17:21
Żadnych uraz, dobra?
1:17:24
Dobra.
1:17:49
Czas mijał i coraz rzadziej
widywaliśmy się z Teddym i Vernem,
1:17:52
aż w końcu nasze drogi
zupełnie się rozeszły.
1:17:56
To się czasem zdarza.
1:17:58
Przyjaciele zjawiają się w twoim życiu
i znikają z niego.