:05:02
Dlaczego zatem go przyjmujesz, maman?
:05:05
Wszyscy go przyjmują.
:05:23
Madame.
:05:25
Cóż za miła niespodzianka.
:05:27
Madame de Volanges. Wielka to dla mnie
przyjemność Panią widzieć.
:05:32
Pamięta Pan moją córkę Cecile?
:05:34
Któż by powiedział,
że tak pięknie rozkwitnie?
:05:39
Chciałem się z Panią pożegnać zanim
opuszczę miasto.
:05:43
Nie wiem czy możemy na to pozwolić.
Dlaczego chce Pan wyjechać?
:05:46
Paryż w sierpniu...
:05:48
nadszedł czas, bym odwiedził moją ciotkę.
:05:50
To niewybaczalne, jak ją zaniedbałem.
:05:52
Madame de Rosemonde była tak dobra...
:05:54
że zaprosiła nas do swojego zamku.
:05:57
Proszę przekazać jej nasze pozdrowienia.
:05:59
Zrobię to, Madame.
:06:03
Myślę, że czas wracać do domu.
:06:07
W klasztorze chodziłam spać o dziewiątej.
:06:09
Mam nadzieję.
:06:29
Twoja ciotka, Panie?
:06:30
Tak właśnie.
:06:31
Myślałam Panie, że zapisała ci już
wszystkie swoje pieniądze.
:06:40
Wiesz dlaczego po Ciebie posłałam?
:06:42
Czyż nie dla przyjemności
mojego towarzystwa?
:06:45
Chcę...
:06:46
żebyś wziął na siebie
heroiczne przedsięwzięcie.
:06:50
Pamiętasz gdy opuścił mnie Bastide?
:06:53
Tak.
:06:54
Dla tej Twojej grubej kochanki,
której imienia nie pomnę.
:06:57
Tak, tak.
:06:58
Nikt nigdy tego mi nie zrobił.
Ani tobie Panie, jak sądzę.