:52:00
"A na co komu książka
bez obrazków i dialogów? - pomyślała Alicja. "
:52:05
"I zaczęła się zastanawiać,
czy przyjemność wicia wianka ze stokrotek
:52:09
warta jest trudu
powstania i nazrywania kwiatków,
:52:11
gdy nagle, tuż obok niej,
przebiegł biały królik o różowych oczach. "
:52:17
"Nie było w tym
nic wielce osobliwego, "
:52:20
"ani też nie wydało się Alicji
zbyt niestosownym, że Królik przemawia do siebie:
:52:24
"Ranyjulek! Ranyjulek! Nie zdążę!. "
:52:27
"Lecz gdy Królik sięgnął do
kieszonki kamizelki, wyciągnął zegarek,
:52:31
zerknął nań i popędził dalej,
Alicja zerwała się na równe nogi. "
:52:35
"Przemknęło jej. . . przez myśl. . . ,
:52:40
. . . że jeszcze nigdy nie widziała królika,
który miałby kieszonkę u kamizelki, a co dopiero. . . "
:52:44
Wyjdźmy!
- Następnym razem.
:52:47
Teraz jest następny raz.
Zgódź się, Marie.
:52:51
/"Zgodziłam się.
/Niemądrze. Znowu. "
:52:55
Wesołe miasteczko, słyszysz?
-Nie zgodziłam się.
:52:59
Zgodziłaś.
:53:10
Nic nie powiem.
:53:13
Masz klucze?
- Tak.
:53:15
Daj mi je.
:53:45
Mogę? Moja kolej.