:54:15
/"Zobaczyła wszystko. W jednej chwili.
/Nie tylko porwanie, ale i ukartowaną kradzież. "
:54:20
/"Zadzwoniła do komisarza policji. "
:54:21
/"Ledwie mogła mówić.
/Cała dygotała z bólu i gniewu. "
:54:25
/"On poprosił o rysopisy,
/Coralie i mój. "
:54:28
/"Na szczęście
/po niecałej godzinie,
:54:31
/zjawiła się Coralie,
/ja także. "
:54:36
/"Przyznałam się do winy.
/Robiłam, co mogłam,
:54:39
/żeby rozbroić matkę.
/Ale ona rozbroić się nie chciała. "
:54:42
Sama z królikiem!
:54:44
To byłaby twoja wina, ty idiotko,
gdybym umarła!
:54:47
Wszystko popsułaś.
:55:17
/"Zrozumiawszy ciężar swojego występku,
/Coralie szlochała i wiła się po podłodze. "
:55:22
/"Jak zakończyć tę katastrofę?"
:55:25
/"Nie zobaczę Coralie
/i jej matki przez jakiś czas. "
:55:28
/"Mam za swoje, skoro przedłożyłam
/dobrą zabawę nad czytanie. "
:55:44
"Rzadko przechodziłem przez park publiczny
w N. . . , małym miasteczku, w którym żyłem. "
:55:49
"Lecz od paru miesięcy
słyszałem o nim same okropne rzeczy. "
:55:53
"Atakowano kobiety,
nękano homoseksualistów, okradano ludzi,
:55:57
sprzedawano narkotyki,
w każdych ilościach. "