:12:00
Taniec byl bardzo poruszajacy.
:12:02
- Zwykle cie to nudzi.
- Zgodzil sie?
:12:05
- Tak.
- Nie do wiary.
:12:07
Dlaczego?
Jest przeciez moim bratem.
:12:11
- To ci nigdy nie przeszkadzalo.
- Stajesz po jego stronie?
:12:14
Franklin, wiesz, ze tak nie jest.
:12:18
Co musiales mu obiecac?
:12:44
- Czesc, Ramon.
- Rozmyslam.
:12:47
W porzadku.
:13:05
Czesc, Ed.
:13:10
Podaj to zwierze.
Polóz przy jej stopach.
:13:14
Nie usmiechaj sie, Olympia.
:13:25
Lapy przy sobie, koles.
Lapy przy sobie.
:13:29
- Podoba ci sie?
- Bardzo dobre.
:13:31
Zostan.
:13:34
Cicho.
:13:36
Ed, dlaczego nie malujesz u siebie?
:13:38
U ciebie jest odpowiednie swiatlo.
:13:42
Sluchaj, robie dzis kolacje.
Moge pozyczyc mój stól?
:13:47
Pewnie.
:13:50
Lez sobie, malenka.
:13:54
Tylko bez molestowania.