1:48:06
Świąteczne korki, panie Forbes.
1:48:12
Chcesz mi coś opowiedzieć?
1:48:15
Nie.
1:48:19
to czemu przyszedłeś?
1:48:21
Pracuję dla pewnych ludzi.
1:48:25
- Dla kogo?
- Pracowałeś już dla nas.
1:48:29
Rozumiem.
1:48:31
Żart.
1:48:33
Nie.
1:48:36
Chcą Artura Durana, żywego.
1:48:39
Zdrowego.
1:48:40
Wypłata przy odbiorze.
1:48:46
On nie żyje.
1:48:48
Nie pieprzmy się.
1:48:50
Nie interesują ich szczegóły.
Chcą, czego chcą.
1:49:03
Wiedzą,
1:49:04
że pani Duran jest w tej chwili...
1:49:07
w twoim mieszkaniu?
1:49:11
Oczywiście. Posłali mnie po nią
do Santa Clara.
1:49:31
Nie pochlebia jej to.
1:49:34
tobie też nie.
1:49:46
to był dobry pomysł, ale nie zadziałał.
Splunął na to.
1:49:50
Widzisz? Napluł.
1:49:53
Zaoszczędźmy sobie czasu.
1:49:55
Marion Chigwell wszystko mi powiedział.