:45:00
Nie zrobiłbym tego, gdyby
najpierw on nie uratował mnie.
:45:04
Miałem...
:45:07
straszną chwilę słabości.
:45:09
Poczułem...
:45:11
Chyba przytłoczyły mnie...
:45:14
sława i zaszczyty.
:45:19
Poczułem się nie na miejscu.
:45:24
Uczułem, że nie dorastam
do oczekiwań ludzi.
:45:28
Na tym gzymsie stanąłem
oko w oko z rozpaczÄ…...
:45:32
i zamierzałem...
:45:34
SkÄ…d pani tutaj?
:45:36
- Wślizgnęłam się.
- Mediom wstęp wzbroniony.
:45:39
To był pan?
:45:41
Wtedy w samolocie.
:45:46
Ja nie udzielam wywiadĂłw.
:45:49
Mam prawnika.
Niech pani jÄ… zapyta.
:45:52
Panie LaPlante?
:45:54
Bernie?
:45:56
Chcę porozmawiać jak człowiek,
a nie jak dziennikarka.
:46:00
Niemal zginęłam w płonącym wraku.
:46:02
Nagle zjawił się pewien człowiek.
:46:05
Był cały umazany błotem.
I uratował mi życie.
:46:10
Tak między nami, to był pan?
:46:12
"Między nami". Co to ma być?
:46:17
To prywatna informacja.
Nie wyjdzie poza ten pokĂłj.
:46:35
Czy wyglądam na głupka, który
ratuje ludzi z płonącego samolotu?
:46:40
To nie w moim stylu.
:46:50
Racja.
:46:53
Rozmawiam właśnie
z Evelyn LaPlante...
:46:56
ĹĽonÄ… tajemniczego
Bernarda LaPlante...