:40:00
Dana zatrzymala sie u Waltonów.
:40:17
Dzwonil dzis jakis facet z A.L.I.
:40:21
Odebrali wam kontrakt,
zatrudnili nowa ekipe.
:40:30
Nie wygladasz na zaskoczonego.
:40:33
Bo nie jestem.
:40:35
Dlaczego?
:40:36
Z czego bedziemy zyc?
:40:39
Cos wymysle, okej?
:40:41
Nie rozumiem cie.
Mój najlepszy kumpel zniknal,
:40:45
Bóg wie, gdzie jest,
a ty myslisz o forsie.
:40:49
Powiem ci jeszcze cos.
:40:50
Ludzie wygaduja
na ciebie okropne rzeczy.
:40:53
- Nie obchodzi mnie to.
- A mnie tak.
:40:56
To nasz dom. Oczywiscie, ze mnie to
obchodzi i ciebie tez powinno.
:41:00
- Mamusiu.
- Hej, hej, hej.
:41:03
Posluchaj, wracaj do lózka,
:41:06
a przeczytam ci bajke.
:41:07
Obiecuje, dobrze? Dobrze.
:41:10
Karaluchy pod poduchy.
:41:15
I co ona im odpowie, co?
:41:17
Beda mówic,
ze jej ojciec to klamca albo...
:41:23
No dalej, powiedz to.
:41:25
Klamca albo morderca.
:41:30
Ty tez tak uwazasz, Kate?
:41:37
Nie.
:41:39
Nie. Oczywiscie, ze nie.
:41:43
Tylko... prosze, powiedz mi,
:41:45
co sie tam naprawde stalo.
:41:49
Mówilem ci juz.
:41:52
Powiedzialem ci to, co wiem.
:41:56
Wierzysz mi, prawda, Kate?