:17:04
- Co powiedzieli?
- O panu i komisji.
:17:08
Teraz to najważniejsza
sprawa w kraju.
:17:10
Wróciłem, żeby panu o tym
powiedzieć.
:17:13
Co mówili w radiu?
:17:14
Że będzie pan przewodniczącym
komisji.
:17:17
Nie powinni o tym mówić.
:17:21
Powtarzają tylko pogłoski.
Są przecieki.
:17:26
Tak mówili?
:17:29
Pamiętam, jak złożył pan petycję
w sprawie zaginionych więźniów.
:17:35
Chciałem tylko powiedzieć,
że to wspaniała sprawa.
:17:39
- W taką noc nie można spać.
- Mówię poważnie.
:17:43
Pańska obecność w komisji,
to szansa dla tego kraju.
:17:48
- Mam nadzieję, że coś wywalczę.
- Na pewno.
:17:53
Cieszę się, że mogłem jakoś pomóc.
:17:56
Przynajmniej miałem jakiś
pretekst.
:18:04
Musi pan wejść na drinka. Nie
wypuszczę pana w taką pogodę.
:18:09
Ale tylko jednego.
:18:12
- Żona chyba już się położyła.
- Obudziłem ją?
:18:15
- Ależ skąd. Jeszcze nie spała.
- Wyłączę światła w samochodzie.
:18:23
Prawdę mówiąc...
:18:26
dawne, złe czasy
nadszarpnęły jej nerwy.
:18:30
Zrywamy się na równe nogi,
gdy ktoś w nocy puka do drzwi.
:18:34
Powinienem zostawić koło
i wrócić do domu.
:18:37
Ależ nie. Dzięki panu
poznałem coś cennego.
:18:40
Proszę usiąść.
:18:41
W demokracji przyjaciel może
pukać w nocy do drzwi.
:18:45
- Napije się pan whiskey?
- Tylko kropelkę.
:18:48
Może więcej niż kropelkę.
:18:50
Zajrzę do Pauliny.