:23:17
Ale ze mnie dureń! Krzyczę do
złodzieja, że to mój samochód.
:23:24
Przecież właśnie o to mu chodziło.
:23:32
Tak mi przykro.
:23:37
Pewnie jacyś smarkacze chcą
się przejechać.
:23:40
Tym razem mam za co przepraszać.
:23:43
To była moja żona.
:23:52
- Pojechała po koło zapasowe.
- Nie.
:23:57
- Więc dokąd pojechała?
- Jest na mnie wściekła.
:24:02
Za złapanie gumy? Myślałem,
że to mojej brak rozsądku.
:24:06
Zabrała wszystkie pieniądze.
:24:11
To dziwne.
:24:13
Chociaż właściwie nie.
Takie już są kobiety.
:24:18
Kiedy wróci?
:24:20
Jutro? Za tydzień?
Co powiem mojej żonie?
:24:26
Nigdy jej się to nie zdarzyło.
:24:28
Były między nami kłótnie, ale...
:24:35
Myślałem, że coś zrozumiała.
:24:40
Odeszła ode mnie.