1:19:00
ozumiem, że oboje mieliście okazję,
żeby się rozładować.
1:19:04
Przedstawić waszą wersję tego zdarzenia.
Chcę, aby teraz to się skończyło.
1:19:07
To co powiedziałem, to nie jest moja
wersja.
1:19:10
To zawsze jest jakaś wersja. Takie jest
dzisiejsze prawo.
1:19:14
Mamy informację, ale nie prawdę.
Jak wyładowania elektronów w piasku.
1:19:18
Mówię prawdę.
1:19:20
-Spójrz na to ze wszystkich stron.
-A ile to ma stron?
1:19:24
W porządku. Powiedzmy, że się
pomyliła. No i co z tego?
1:19:28
Zaproponowała ci, to wszystko.
1:19:29
Mógłbyś to uznać
za pochlebstwo.
1:19:33
Mogłeś zareagować w różny sposób,
ale te zemsty...
1:19:37
muszę powiedzieć, jestem zdziwiony.
1:19:39
To jest przeciw prawu.
1:19:41
Pracuję dla niej.
Jestem jej podwładnym.
1:19:43
Nie. Ty pracujesz dla mnie.
1:19:44
To ci chciałem powiedzieć.
1:19:46
Dlaczego nie przyszedłeś do mnie?
Nie zatrudniaj tego adwokata !
1:19:51
Może powinienem.
1:19:52
Dlaczego nie możesz o tym zapomnieć?
1:19:55
Wróćcie razem do pracy i nabijajcie
sobie kiesę.
1:19:59
-Co ci się nie podoba?
-To zaszło już za daleko.
1:20:01
Wszystko można odkręcić.
1:20:05
Wszystko można odkręcić.
1:20:05
Dlaczego zaproponował teraz ugodę?
1:20:07
Zorientował się, ile mają do stracenia.
1:20:09
Nie, tu coś nie pasuje.
1:20:12
Może jest jakiś słaby punkt,
którego nie znamy.
1:20:15
Otrzymuję ciągle wiadomości od
''przyjaciela''. Wydrukowałem adres.
1:20:20
Czy mógłbyś to sprawdzić?
1:20:23
Mam nadzieję, że DigiCom nie znajdzie
go pierwsza. Pamiętasz sprzątaczkę?
1:20:27
Nie ma jej w mieście. Nikt nie wie, gdzie
jest i kiedy wróci.
1:20:30
Na wyspach Bahama prawdopodobnie.
Pani Ross szybko się do niej przyłączy.
1:20:33
Chłopcy twardo zagrywają.