:06:03
W staromodny sposób.
Przebłagałem go.
:06:37
Dzień dobry Roy, Mary.
O której mam wizytę u lekarza?
:06:43
Nic o tym nie wiem.
:06:47
- Kawy, Roy?
- Poproszę. Coś ci dolega?
:06:50
- Wilk mnie ugryzł.
- Tak tylko pytam.
:06:58
- Idziesz na przyjęcie do Aldena?
- Być może.
:07:02
Zaprasza wszystkich, aby dowiedzieli
się, czy są jeszcze zatrudnieni.
:07:09
Nie jest pan umówiony. Ale lekarz
przyjmie pana przed południem.
:07:14
Jeśli dzisiaj wylecisz,
odejdę razem z tobą
:07:18
- I ja także.
- Nie pozwolę wam tego zrobić.
:07:23
Zabraniam podejmowania jakichkolwiek
działań po moim zwolnieniu.
:07:29
Jasne. Maude Waggins
czeka na pana w biurze.
:07:33
Nie będę pisać dla konglomeratu.
Musisz mnie od tego uchronić.
:07:37
Raymond Alden nie jest
konglomeratem, ale bilionerem.
:07:42
Nie jestem pewien, czy będę tutaj
po tym, jak przejmie firmę.
:07:48
Jesteś doświadczonym wydawcą.
Masz nazwisko, reputację...
:07:54
Moja reputacja znacznie spadła od
kiedy powiedziałem Judith Krantz,
:07:59
że żaden czternastolatek
nie będnie czytał jej powieści.