:48:05
Nie jestem mnichem .
:48:13
Nikogo nie potrzebujesz?
:48:18
Potrzebuję wszystkich.
:48:19
Kocham ludzi,
chcę ich poznawać.
:48:22
W lowa spotyka się. . .
:48:25
wciąż ten sam
typ ludzi .
:48:28
Kiedy p. Delaney romansuje
z p. Redfield . . .
:48:33
miasto ożywa.
:48:36
To teraz nagminne.
:48:39
Ludzie myślą:
:48:42
to jest moje
ona jest moja, on jest mój .
:48:44
Zbyt wiele granic.
:48:48
Rozumiesz?
:48:49
Nie boisz się samotności?
:48:54
Chyba nie.
:48:56
Trzymam w ramionach tajemnicę.
:49:00
Nie żałujesz?
:49:03
- Czego?
- Rozwodu.
:49:07
Nie.
:49:09
A tego,
że nie masz rodziny?
:49:14
Nie każdy musi mieć rodzinę.
:49:21
Jak możesz myśleć tylko o sobie?
Co z innymi ludźmi?
:49:30
- To to samo.
- Nie.
:49:33
Wiem, ale. . .
:49:36
twoim zdaniem to coś gorszego,
nienormalnego.
:49:40
Nie rozumiem . . .
:49:42
amerykań skiej rodzinnej etyki . . .
:49:45
którą zahipnotyzowano
cały kraj .
:49:48
Uważasz mnie pewnie
za biedną, błąkającą się duszę. . .
:49:52
bez TV i piekarnika.
:49:58
To, że ktoś ma rodzinę
nie znaczy, że padł ofiarą hipnozy.