1:10:04
- Co?
- To gówno prawda!
1:10:06
Rzadowa propaganda.
Kolejne klamstwo.
1:10:10
To prawda. Reprezentowalem
faceta, który to wymyslil.
1:10:14
Przysiegam, Snake.
1:10:17
Co to za interes,
przystojniaku?
1:10:19
Odbijamy dziewczyne
i skrzynke, i znikamy.
1:10:21
Wszyscy?
1:10:24
- Tak.
- Ja tez?
1:10:27
Po co mielibysmy
zwiewac?
1:10:29
Kocham LA.
1:10:31
Dokad bysmy poszli?
1:10:33
Co w tym dla mnie?
1:10:35
Milion dolarów na lebka
dla tych, co mi pomoga.
1:10:38
Milion zielonych? W drugim
pokoju mam 10 milionów.
1:10:42
Niebieskich.
1:10:44
- Daj spokój, Snake.
- Przysiegam na Boga, Eddie.
1:10:48
To cos wiekszego
od Cleveland.
1:10:51
Szyte grubymi nicmi.
1:10:53
Chcesz, aby Cuervo
rzadzil swiatem?
1:10:56
Nie. To do dupy.
Jak sie stad wydostaniemy?
1:10:59
Powiem ci
na miejscu.
1:11:02
Plissken, stary,
ale z ciebie frajer!
1:11:05
Wymyslasz bajeczki
na poczekaniu.
1:11:07
Dlatego zostawilam
cie w Cleveland.
1:11:10
Jestes takim samym naiwniakiem
jak reszta z nas. Nie ma ukladu!
1:11:14
Rzadowy helikopter.
Bedzie czekac.
1:11:17
Dobra, juz lepiej. Jak sie
tam dostaniemy w godzine?
1:11:21
To juz twoja sprawa.
1:11:28
Najlepiej pojedzcie piatka.
1:11:31
Zwazajac na stan drogi -
co najmniej 2,5 godziny.
1:11:34
Nie. Musicie leciec.
One parza.
1:11:37
Santa Anas. Nocny wiatr.
1:11:40
- O czym ty mówisz?
- Smierc z niebios.