:14:02
Alez pracuje, Melanie. Jestem
dyrektorem naczelnym calego domu.
:14:05
Przykro mi, ze nie moge ci pomóc.
Ale ty jestes doskonala - cos wymyslisz.
:14:09
Dobra, dobra. Na razie.
:14:24
Czekaj. Uwaga na samochody.
:14:28
Dzieki Bogu! Jeszcze tu jest!
:14:35
- To ten.
- To nie ten. Jest pusty!
:14:38
- Moze sa na górze.
- Tak, na górze.
:14:41
Sammy, zaczekaj na mnie.
:14:44
- Ja wezme.
- Nie, nie trzeba.
:14:45
Dobra. Przepraszam.
:14:53
Lec! Ale uwazaj.
:15:02
- To byl pierwszy statek, mówilam.
- Pierwszy byl pusty!
:15:09
- O, nie!
- Nie jest zle, jeszcze zdazymy. Cholera!
:15:18
Hej!
:15:20
Hej, tam na statku! Hej!
:15:26
Hej, wracajcie! Mam tu dzieciaki!
:15:30
Wracajcie! Hej!
:15:34
Mam tu dzieciaki!
:15:40
Cholera!
:15:50
Kto by tam chcial
plynac statkiem w deszczu?
:15:55
Wiem. Ty bys chcial.
:15:58
Posluchaj, Melanie.