:27:01
Moze powinnismy wymienic telefony.
:27:04
Jutro, kiedy odprowadzimy
dzieci do szkoly. Punktualnie.
:27:07
- Swietnie.
- Swietnie.
:27:10
Maggie, kiedy wyrosniesz
na niezwykle piekna i madra dame
:27:15
pelna delikatnej slodyczy,
:27:18
którajak cien obietnicy bedzie ludzic
dzielnych i zacnych mezczyzn,
:27:24
czy moglabys nie tluc na miazge
kazdego biedaka tylko dlatego, ze potrafisz?
:27:30
Moglabys sie od tego powstrzymac?
:27:32
- Dobrze, tatusiu.
- To dobrze.
:27:46
- Pomoge pani.
- Nie trzeba. Naprawde.
:27:50
- No, kochanie. Chodzmy.
- Glupia Amerykanka.
:27:54
Ten facet powiedzial na ciebie,, glupia".
:27:56
Jestem czasem glupia, kochanie.
Ale wole byc glupia niz potem zalowac.
:28:05
- Czy jest zle?
- To ma konstrukcje modularna.
:28:08
Moze wiec bede mógl
wyjac zniszczony fragment
:28:11
i zastapic go innym.
:28:13
- Nie musze robic wszystkiego od poczatku.
- Vincent, to genialne!
:28:17
Sammy, kochanie.
Tutaj nie wolno biegac, dobrze?
:28:21
- Nie bedzie doskonala.
- Chce mi sie pic, mamusiu.
:28:24
Nie szkodzi.
:28:26
Znam cie, Mel.
Mniej niz doskonala cie nie zadowoli.
:28:29
- Dzisiaj tak.
- Nie moge odczepic slomki.
:28:34
Nie chce nawet myslec o tym, co bedzie,
jesli do drugiej nie bede miala makiety.
:28:38
- Dobrze, postaram sie.
- Dzieki.
:28:43
Teraz zajme sie praca,
:28:46
a ty wymysI 600 rozrywek,
bo potem caly dzien jest nasz.
:28:51
Jajuz wiem, tatusiu.
Chce isc do zoo i pojezdzic dorozka,
:28:55
i na karuzele i do Muzeum Historii
Naturalnej i na Kotki...
:28:59
Koty, nie Kotki.