:05:03
To nic. Przepraszam.
:05:07
- Szukam Elaine Lieberman.
- Wlasnie wyszla.
:05:10
- Dziekuje.
- Jack! Czy to ty?
:05:12
- Tak.
- Jestem Rita.
:05:16
Matka Melanie.
:05:18
- Rita. Hej.
- Przepraszam.
:05:20
- Jaki swiatjest maly.
- Spedzilem popoludnie z pani wnukiem.
:05:24
- Jest slodki, ale to niezle ziólko.
- Musze znalezc Elaine Lieberman.
:05:27
Chce ci cos powiedziec o Melanie.
Moze juz to zauwazyles.
:05:31
Jest tak zasadnicza, ze potrafi
doprowadzic czlowieka do rozpaczy.
:05:35
Ale w srodku jestjak miód.
:05:38
- Jak miód?
- Wiec krzycz, ile wlezie.
:05:40
- Ale nie uciekaj tak od razu.
- Dobrze, rozumiem. Do widzenia.
:05:44
Pa. Jestes uroczy.
:05:49
- Pani Lieberman?
- Tam.
:05:51
Hej, pani Lieberman! Pani Lieberman!
:05:55
Pani Lieberman! Jack Taylor! Daily News!
:05:59
- Prosze wejsc.
- Swietnie!
:06:04
Ciesze sie, ze udalo mi sie pania znalezc.
:06:06
- Musze zadac pani trudne pytanie.
- O moim mezu.
:06:10
- Czy zna pani jego sprawy sluzbowe?
- Mówi pan o nielegalnym koncie?
:06:15
- Wiec wie pani o tym?
- Jest najego nazwisko.
:06:17
- Tak.
- Mam odcinki wplat.
:06:21
- Na pewno nie zechce pani...
- Mam zlozyc oswiadczenie?
:06:23
- Wiem, ze to niemala prosba.
- Elaine Lieberman. E-L-A-l-N-E
:06:27
L- l-E-B-E-R-M-A-N.
:06:30
- Prosze tylko o jedno.
- Dla pani wszystko.
:06:33
- Przefaksujcie mu kopie na Barbados.
- Zrobione.
:06:39
- Halo.
- Czesc, kochanie.
:06:41
Mama, dzieki Bogu. Mam klopoty.
:06:44
Musze isc na drinka z klientem
o 17.30 albo mnie wyleja.
:06:48
Sammy nie ma z kim zostac.
:06:50
Kiedy konczysz u Elizabeth Arden?
Sammy! Odlóz to! Zbije sie.
:06:54
Myslisz tylko o pracy.
A co z zyciem prywatnym?
:06:57
Wlasnie dzis duzo myslalam o zyciu
prywatnym. Naprawde, nie smiej sie.