1:02:04
- Dziwka!
- Palant!
1:02:12
Dopadnę cię!
1:02:17
- Wszystko gra?
- Pożarłam się z byłym.
1:02:20
Znam to uczucie. Widziałaś, Monty
w końcu przyjechał...
1:02:25
Świetnie, Lorelei.
1:02:26
Cześć, mały.
Przy witaj się z Erin.
1:02:30
- Słodki.
- Zabójstwa.
1:02:31
Proszę por. Garcię.
1:02:35
To porywaczka!
1:02:37
U waga na głowę.
1:02:39
Straszył, ale niczego nie próbo wał.
1:02:43
A jak mnie zabije?
Wtedy pójdę do sądu?
1:02:46
Takie jest prawo. Pokręcę się tu.
1:02:48
Oszczędzę ci biurokracji.
Jeśli wyjdzie, dopadnie ją.
1:02:55
Powinnyśmy uciec do Nowej Anglii.
1:02:59
Zrozum.
1:03:00
Za wyjazd bez formalnej opieki,
stracisz ją.
1:03:04
Biuro do spraw dzieci
to banda gryzipiórków.
1:03:07
- Takie jest prawo.
- To maniak.
1:03:10
Wiem. Ale nie możesz uciec.
1:03:13
Nie możesz.
1:03:17
Wpadłabyś w kłopoty.
1:03:20
- Już w nich tkwię!
- Spójrz.
1:03:23
Któryś z nich
mógł zabić pana Gubera?
1:03:36
Ten czubek.
1:03:38
Jesteś pewna?
1:03:40
Całko wicie.
1:03:42
Kto to? Wygląda jak z farsy.
1:03:46
Kongresman Dilbeck.
1:03:49
Ten świr?
1:03:51
Nie kontaktował się z tobą?
1:03:57
Zaraz.
1:03:59
To o nim mówił Jerry.