1:05:00
Begbie tego nie pojmie.
1:05:02
Nie jestem ciota i juz!
1:05:05
Mogło być miło.
1:05:10
Ty ćpunie pierdoIony!
1:05:14
Jeszcze jeden taki zart,
a zostaniesz sopranistka!
1:05:18
Jasne?
1:05:25
Sick Boy znowu zajał się
deaIowaniem i towarami.
1:05:30
£aczył przyjemne z pozytecznym.
Nawiazywał kontakty, jak mawiał,
1:05:35
by w jedna noc zrobić deaI
swojego zycia.
1:05:44
Ĺšwietne frytki.
1:05:47
DIaczego to zrobiłeś?
1:05:51
Dostałem dobra cenę.
Stary, potrzebujÄ™ forsy.
1:05:56
To był mój TV!
1:05:58
Gdybym wiedział, ze się
wściekniesz odpuściłbym sobie.
1:06:05
I tak był wypozyczony.
1:06:08
Jesz?
1:06:15
- Masz paszport?
- Bo co?
1:06:18
Znam faceta, ktĂłry ma hoteI,
burdeI i świetne kontakty.
1:06:25
Robi interesy na opychaniu
paszportĂłw. Da dobra cenÄ™.
1:06:31
Po co mam go sprzedać?
1:06:37
To tyIko propozycja.
1:06:41
Muszę się ich pozbyć. Sick Boy
nie zrobił świetnego interesu.
1:06:46
Razem z Begbiem kręciIi się
myśIac, co by mi zwędzić.
1:06:50
Postanowiłem umieścić ich
w najgorszym mozIiwym miejscu.