:20:01
O rany!
:20:05
Zaczekaj.
:20:26
Tylko posłuchaj.
:20:30
Ta cisza.
:20:56
- Co to było?
- Nie mam pojęcia.
:21:03
Mateo, świeć tutaj.
:21:16
Mają szczęście, że żyją
:21:19
- Co się stało?
- On jest świetnym myśliwym.
:21:25
Wykończył go w okamgnieniu.
:21:32
Dzik. Atakuje kopytami
i mierzy prosto w oczy.
:21:37
- Denise, nic ci nie jest?
- W porządku.
:21:42
- Wszyscy zostają na pokładzie.
- Dobry pomysł.
:21:51
Mateo, rozpatrujmy go.
Będzie jedzenia na cały tydzień.
:21:58
Jedzenia?