:36:01
Powiedziano mi, że ktoś tu składuje
toksyczne odpady.
:36:05
Chcę to przerwać.
:36:10
Ja też.
:36:13
Nadal chcesz
naprawić mój ganek?
:36:15
Jasne.
:36:18
Widział pan kiedyś,
żeby ktoś tu coś wyrzucał?
:36:22
Nocą często widuję dziwne światła.
:36:27
Helikoptery i tym podobne.
:36:30
Schody też już się sypią.
:36:32
To też zrobię.
:36:34
Chłopak Carterów
też widział w górach światła.
:36:38
Sądzę, że zrzucają tam coś
z helikopterów.
:36:42
Wie pan, jak tam dojść?
:36:45
Nie, ale coś ci pokażę.
:36:51
Uważaj, kamienie są śliskie.
:36:54
Spójrz.
:36:57
Wszędzie pełno martwych ryb.
:37:00
Zwłaszcza po deszczu.
Giną przeważnie młode.
:37:04
To trwa od wielu miesięcy,
ale ostatnio jest coraz gorzej.
:37:08
Myślałem,
że nie zna się pan na rybach.
:37:11
Wuj Earl mówił, że jeśli za wcześnie
odkrywa się karty...
:37:15
to się przegrywa.
:37:17
Bardzo słuszna rada.
:37:21
To pan do nas napisał.
:37:23
Tak, to ja.
:37:25
Teraz obaj wiemy,
kim jesteśmy.
:37:29
Jadę do miasta.
Podwieźć pana?
:37:32
Jasne.
:37:42
Zróbmy z tego
przyjęcie dobroczynne.
:37:44
Ci ważniacy to uwielbiają.
Zlecą się...
:37:46
jak muchy do gnoju.
:37:48
Co znowu?
:37:50
A jak ci się wydaje?
:37:56
Chcesz mi powiedzieć, że
nie radzisz sobie z zabitym...
:37:59
dechami miasteczkiem.