:41:00
Bardzo tu miło.
:41:03
Dziękuję.
:41:05
Przyniosę jedzenie.
:41:09
Świetnie pani gotuje.
:41:12
Nieprawda, ale dziękuję.
:41:18
Czemu mieszka pani w miejscu...
:41:20
gdzie pani nie akceptują?
:41:24
Raz już stąd wyjechałam.
:41:27
Ni z tego ni z owego, postanowiłam...
:41:31
przenieść się do Louisville.
:41:33
I pierwszego dnia po przeprowadzce,
obrabowano mnie.
:41:36
Ukradli wszystkie oszczędności,
biżuterię, wszystko.
:41:42
Nie nadaję się do życia
w mieście.
:41:46
Tu jest mój dom.
:41:48
Rozumiem.
:41:53
Słyszałem o festynie ulicznym.
:41:57
Pójdzie pani ze mną?
:42:01
Ma pan na myśli...
:42:04
że mamy się umówić?
:42:09
Bardzo chętnie.
:42:11
Z przyjemnością.
:42:12
Coś podobnego.
:42:14
Cześć, Saro.
:42:17
Co słychać, siostrzyczko?
Przyjechałem dwa dni wcześniej.
:42:20
To prawda.
:42:22
To jest Jack Taggert,
a to mój brat, Earl.
:42:25
Jak się masz?
:42:27
Witaj. Przyjaciele mojej siostry
są moimi przyjaciółmi.
:42:31
Dobrze znów być w domu.
:42:36
Wiedz, że moja siostra to najlepsza
kucharka we wschodnim Kentucky.
:42:48
Znam świetne tereny łowieckie
w tych górach.
:42:51
Może się wybierzemy.
:42:54
Z chęcią.
:42:56
Chodź do nas,
siostrzyczko.
:42:59
- Kto ma ochotę na deser?
- Późno już.