:10:09
Już pora, Sam.
:10:12
Co masz na myśli?
:10:14
Pora się poddać.
:10:17
Co ty wygadujesz? Miałem
udzielić wywiadu temu facetowi.
:10:21
Hollander chce ci jedynie
zaszkodzić.
:10:24
- Nie boję się go.
- A powinieneś. l to bardzo.
:10:28
Teraz nikogo
już się nie boję.
:10:31
- Umiem o siebie zadbać.
- Nie umiesz.
:10:36
Powiedziałeś,
że ludzie mnie lubią.
:10:40
Mówiłem też,
że opinia jest zmienna.
:10:44
Sam mogę
ułożyć się z Hollanderem.
:10:47
Świetnie.
:10:48
Załatwimy kogoś innego.
:10:51
Też figurę?
:10:52
Jeszcze większą.
:10:53
l milszą.
:10:57
Dobrze.
:11:02
Załatw sprawę.
:11:03
Jestem po twojej stronie.
:11:05
Po wywiadzie. . .
:11:07
skończymy ten cyrk.
:11:11
Straciłeś wyłączność.
:11:12
Nie.
Wcale nie straciłem.
:11:14
- Ośmieszyłeś nas.
- Nie.
:11:16
Cały dzień zapowiadaliśmy
twój wywiad i co teraz?
:11:21
Chcesz, żebyśmy wszyscy
wyszli na idiotów?
:11:24
- Jeremy, posłuchaj.
- To ty posłuchaj.
:11:26
Wracasz do domu.
:11:28
Nigdzie nie wracam.
Zostaję tutaj.
:11:31
Brackett jest szefem.
:11:32
Zajmę się nim. Nikt nie powie,
że zawiodłem stację.
:11:36
Nie obawiaj się.
:11:40
- Masz wszystko, o co prosiłem.
- Tutaj.
:11:42
Jak dzieci, Sam?
:11:50
Masz własne, prawda?
:11:52
Dwójkę.
:11:53
Może są kolegami
któregoś z zakładników?
:11:57
Nie.
Są w innym wieku.
:11:59
Przejdźmy do telefonów.
Van Nuys, z Kalifornii, słuchamy.