:14:00
Chyba wiem,
co chcę powiedzieć.
:14:06
Chciałem zadbać
o moje sprawy.
:14:08
Każdy mężczyzna w mojej
sytuacji zrobiłby to samo.
:14:12
Właśnie to robiłem.
:14:14
Nie masz poczucia winy?
:14:17
Źle się czuję.
:14:18
Fatalnie.
:14:21
Ale nikomu nie chciałem
zrobić krzywdy.
:14:26
Przestań.
:14:27
To nie moja wina.
:14:29
A czyja?
Na kogo się wściekasz?
:14:32
Na nikogo.
:14:34
Może jedynie
na panią Banks. . .
:14:37
Ale tylko trochę.
:14:38
To zwykłe wymówki.
:14:40
Max Brackett i media
zamieniają go w bohatera.
:14:45
To dobra okazja,
by zaprezentować nasze poglądy.
:14:50
Nie potrzebujemy aż takiej
prezentacji zbrodni.
:14:53
Proszę...
:14:55
puść moje dzieci.
:14:57
Wypuść je.
:14:59
Odpowiedz.
:15:02
Bardzo mi przykro.
:15:06
Zaraz wracamy.
:15:09
Koniec.
:15:12
Wracamy za 2 minuty.
:15:14
- Nie musisz odpowiadać.
- Niczego mi nie dyktuj.
:15:17
- Nie odpowiadaj.
- Nie musisz.
:15:19
Ludzie chcą wiedzieć,
o co mi chodzi.
:15:22
- Pomoc może się przydać.
- Nie musisz tu siedzieć.
:15:26
Wyjdę.
:15:28
- Dam sobie radę.
- Siedzisz w gównie.
:15:30
Nie wychodź.
:15:32
Wiadomo, co się zdarzy,
gdy się wkurzę.
:15:35
Niszczysz wszystko,
co razem zbudowaliśmy.
:15:45
Mogę mówić
z tym facetem z Teksasu?
:15:48
- Wszyscy gotowi?
- Tak.
:15:50
Musimy porozmawiać.
:15:53
Powinna założyć
coś bardziej kolorowego.
:15:56
Nowy Jork nie pochwala
twojej niezależności.
:15:59
Brackett to wolny strzelec.
Nie jest nigdzie przypisany.