1:47:10
TRZY M I ESIĄCE PÓŹN I EJ
1:47:17
- Maura, spóźnimy się.
- Czekają na nas w samochodzie.
1:47:24
Zadzwonię do ciebie.
1:47:29
Obiecuję. do usłyszenia.
1:47:41
- Maura.
- Idę.
1:48:01
Jakže trudno pogodzić
się z taką tragedią.
1:48:06
Oficer wraca do domu po sześciu
miesiącach niebezpiecznej słužby.
1:48:12
Wybiera się z rodziną do kościoła i
w jednej chwiIi odeszIi na zawsze.
1:48:18
Trudno nam w pełni ogarnąć
tragizm tego wydarzenia.
1:48:22
Mamy w sobie wiarę.
Wiarę w wszechmogącego.
1:48:26
Nawet jeśIi nie potrafimy tego pojąć
wierzymy w mądrość jego decyzji.
1:48:48
Teraz jesteś woIny.
1:48:51
ST. MARTI N
SI ERPI EŃ 1 988