:04:00
Wyślę przeprosiny.
:04:03
Ale po co?
:04:06
Prawdziwa rozkosz to unikanie
kontaktów ze społeczeństwem.
:04:11
Elizabeth na trójce.
:04:14
- Pańska eks-żona.
- Wiem, kim ona jest.
:04:18
Notuj.
:04:20
Wszystkiego najlepszego.
:04:23
Dziękuję, Maggie.
:04:27
Nie lubię jej.
:04:29
Ten typ jest bardzo natrętny.
Ale to chyba jakiś kawał.
:04:34
Ktoś zaprasza pana na lunch.
:04:38
- Jak się nazywa?
- Seymour Butts.
:04:43
``Miejsca w słońcu``,
Seymour Butts.
:04:49
Zrób rezerwację w City Clubie
dla mnie i pana Buttsa.
:04:57
Rezerwacja na moje nazwisko.
:05:04
- Zamówi pan?
- Jeszcze czekam.
:05:07
To była mrożona herbata?
:05:15
- Conrad, co za niespodzianka.
- Wszystkiego najlepszego.
:05:19
Seymour Butts,
nigdy mi się nie znudzi.
:05:22
To klasyka.
:05:24
- Miło tu. Dali mi marynarkę.
- Na pewno ci odbiorą.
:05:28
- Byłem tu, dawno temu.
- Ze mną.
:05:31
Nie. Kupowałem amfę
od szefa sali.
:05:35
- W college`u.
- Jakim?
:05:37
Trafiony.
:05:39
Tęskniłeś?
:05:41
Na ile to możliwe.
Dobrze wyglądasz.
:05:44
Ty też. A ja się martwiłem.
:05:47
O mnie?
:05:49
Ile lat minęło
od pogrzebu mamy? Trzy?
:05:53
- Myślałem, że rzuciłeś.
- Nie udało się.
:05:56
- Tu się nie pali.
- Jestem z tobą.
:05:59
W Kalifornii, w restauracjach
się nie pali.