:43:01
- Ale co?
- Coś.
:43:03
- Co?
- Upierdliwy jesteś.
:43:06
Przyszedł najemnik.
:43:14
Przepraszam.
:43:19
Pomożecie mi?
:43:21
- Gratuluję. Macie mordercę.
- Być może.
:43:25
- Być może.
- Był umazany
:43:27
krwią zmarłego, miał jego portfel,
no i siekierę.
:43:31
- Chce pan jeszcze kasety wideo?
- Chciałbym.
:43:35
Obłęd.
:43:37
Bezdomny przygłup dla uciechy
wyrywa ludziom podwzgórze?
:43:42
Dlaczego? Zakłada kolekcję?
:43:44
Przypłynął z Brazylii,
zabił ludzi na statku,
:43:48
przyjechał tu taryfą
i ukrył się w piwnicy?
:43:52
Nie wiem nic o Brazylii,
ale jest jasne, że zabił Forda.
:43:57
Wg mnie dwa plus dwa
równa się cztery.
:44:01
- Musi pan pozwolić na bal.
- Nic nie muszę.
:44:11
Dupek!
:44:13
- Panie poruczniku!
- Co to?
:44:15
Miał to pod wyrkiem.
:44:19
Jaime Martinez.
:44:22
Nieboszczyk ze statku.
:44:25
- Cholera!
- To musi być on.
:44:30
Do pana.
:44:31
Kto dzwoni?
:44:39
Tu burmistrz Owen.
Jak pan ma na imię?
:44:42
- Vincent.
- Mogę panu tak mówić?
:44:45
A pan mów mi: "panie burmistrzu".
Cieszę się na ten bal.
:44:50
Moja żona też.
Kupiła zabójczą kreację.
:44:53
- Wie pan, jaki ona ma biust?
- Nie bardzo.
:44:57
Zna go z gazet całe Chicago.
Pomógł mi w wyborach.