Antz
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:36:04
Ty! Jak ci tam? Wejdź na drzewo i zorientuj się gdzie jestem.
:36:09
Cała sztuka to nie panikować.
:36:12
Kto panikuje jest zgubiony.
:36:15
Co ja mówię?. Zgubiliśmy się.
:36:28
Zostałam porwana przez wsiowego idiotę.
:36:30
Kto jest większym idiotą?
:36:32
Idiota czy porwany przez idiotę?
:36:35
Jak ocalałeś? Zagadałeś termity na śmierć?
:36:38
Nie do wiary że taki udawał żołnierza.
:36:42
Co się mnie uczepiłeś?
:36:44
Nie widzisz, że ja to nie twoja liga.
:36:47
To ty szwendałaś się po barze szukając okazji...
:36:50
i znalazłaś.
:36:52
Ogorzałego, grubiańskiego, zmysłowego robotnika.
:36:57
Daj spokój to było dla checy.
:37:00
Nie jarzysz?
:37:02
Wybrałam cię bo w tej knajpie,
byłeś najbardziej denną mrówą.

:37:05
A miałaś zostać obiektem moich
najbardziej erotycznych fantazji...

:37:09
ale teraz zapomnij...
:37:12
wybij to sobie z głowy...
wolisz tego krwawego żołdaka generała...

:37:16
dla niego romantyczny wieczór to dwa bilety na egzekucję.
:37:20
Rany wybrałaś sobie świetnego męża.
:37:23
Dla twojej wiadomości
:37:25
generał i ja jesteśmy...
:37:28
głęboko... głęboko... zaręczeni.
:37:31
Zejdź tu natychmiast!
:37:35
Wracamy do kolonii żebym mogła...
:37:41
ściąć ci tę twoją głupią makówkę.
:37:43
Monolit.
:37:47
Oczywiście, wspaniale, to kusząca propozycja.
:37:50
Ale zważywszy na inne możliwości wracaj sama.
:37:52
Idę do Insektopii.
:37:54
Przestań! Insektopia?
:37:58
Jesteś większym świrem niż myślałam.

podgląd.
następnego.