:56:00
Ryjemy.
:56:04
- To była jazda, stary.
- Super.
:56:06
- Świetnie, co?
- To było coś.
:56:08
Piątka.
:56:10
Rzecz w tym, że mając
tak krągłe kształty...
:56:13
można zupełnie swobodnie...
:56:17
balansować. Lubię krągłości.
:56:18
Możesz przesunąć cały ciężar
i jechać na krawędzi.
:56:22
- Chudzielec nie da rady.
- Zaczekaj.
:56:24
- Mało nie zginąłem.
- Ale cię uratowałem.
:56:29
No, tak. Więc mam uwierzyć,
że jesteś moim tatą?
:56:31
Postaraj się.
:56:33
Mam z tym już dość kłopotów.
:56:36
Ale...
:56:37
on umarł rok temu.
:56:39
Wiem, byłem przy tym.
:56:41
Odbiło ci.
:56:43
Pięknie. Nie wierzysz mi.
:56:46
Jakbym miał mało kłopotów...
:56:47
z tymi grabami
i grubaśnym tyłkiem.
:56:50
Jeszcze twój chód.
:56:51
Aż tak z nim źle?
:56:54
W porządku.
:56:56
Jesteś moim tatą?
:56:59
Jak zginął mój chomik?
:57:01
Atak serca.
:57:03
Odkurzacz.
:57:05
No, tak, ale...
:57:06
na pewno po drodze
dostał ataku serca.
:57:09
W porządku.
:57:11
Na jakiej pozycji gram w hokeja?
:57:12
To łatwe, jesteś
prawym skrzydłowym.
:57:14
- Nie.
- Jak to, nie?
:57:16
Ostatnio przenieśli
mnie do obrony.
:57:18
Rany, koleżko.
:57:20
Szkoda. Obrona nie jest zła, ale
ty jesteś urodzonym skrzydłowym.
:57:25
Jak mnie nazwałeś?
:57:27
Powiedziałem...
:57:29
"koleżko".
:57:31
Zawsze tak do ciebie
mówię. Koleżko.
:57:35
Tata?
:57:39
Tato!
:57:43
To ja, Charlie. Wróciłem.
:57:50
Moment.
To naprawdę dziwne.
:57:53
Przytulam się do bałwana.
:57:55
To ty zagrałeś na
magicznej harmonijce.
:57:57
Magiczna harmonijka?!