:58:00
-Nie rozumiem.
-Chciałbym być przez chwilę sam.
:58:07
-Smutno ci, Bill?
-Tak.
:58:11
Może byś poszedł na spacer?
:58:13
I tak się jeszcze zobaczymy.
:58:17
Oczywiście.
:58:19
Teraz chcę zostać sam.
:58:22
Może to cię zajmie.
:58:24
-Słyszałeś o pieniądzach?
-Nie można za nie kupić szczęścia?
:58:30
Mogłabyś dać panu plan miasta?
:58:33
Dam sobie radę.
:58:43
Potrzebny mi numer historii choroby.
:58:47
I spróbuj się dodzwonić do jej męża.
Numer jest na wierzchu.
:58:56
I zadzwoń, kiedy będzie tomografia.
:58:58
-Zrobi się.
-Dzięki.
:59:03
Ślicznie wyglądasz. Czy to fartuch?
:59:06
Co ty tu robisz?
:59:11
Jesteś chory?
:59:13
Boże, nie.
:59:14
-To po co tu przyszedłeś?
-Żeby cię zobaczyć.
:59:20
Nie mam teraz czasu na rozmowy, Joe.
:59:24
Zaraz zaczynam obchód,
:59:26
a potem mam pacjentów aż do kolacji i...
:59:29
Znakomicie. Popatrzę.
:59:31
-Popatrzysz na co?
-Jak robisz obchód i badasz pacjentów.
:59:36
Joe, to niemożIiwe.
:59:38
-Ja jestem lekarzem.
-A ja będę gościem.
:59:41
-To pacjenci mają gości, a nie lekarze.
-Nie przeszkadza mi to.
:59:49
-Pani doktor.
-Chwilę. Zaraz się tym zajmę.
:59:52
Proszę.
Moja mama jest bardziej chora niż on.