1:01:01
Narkotyk wysusza organizm
1:01:03
i zabija go.
1:01:05
Używają nas jako nosicieli.
Zamieniają nas w bezmózgich
1:01:08
niewolników,
których można kontrolować.
1:01:11
- Skąd wiesz?
- Ona tego nie wie.
1:01:13
Ona ma świra na punkcie
science fiction.
1:01:15
- Na razie się nie myliła.
- Jak ich powstrzymać?
1:01:19
To twoja działka, Stokely.
1:01:24
Teoretycznie oni wszyscy są od
siebie zależni. Jeśli zabijemy
1:01:27
przywódcę, zginą wszyscy.
- Teoretycznie.
1:01:29
A co się stanie z tymi, których ciała
przejęli? Po prostu umrą?
1:01:34
Nie, znów staną się ludźmi.
1:01:37
Ale to wszystko teoria.
1:01:39
Więc gdybyśmy zabili przywódcę,
byłoby po nich?
1:01:43
O czym my w ogóle gadamy?
Spieprzajmy z miasta.
1:01:46
Dokąd? Nie rozumiesz?
Musimy ich powstrzymać,
1:01:49
inaczej będzie ich coraz więcej.
Szkołę przejęli w półtora dnia.
1:01:52
Dajmy im tydzień,
a nie będziemy mieli dokąd uciekać.
1:01:55
- Musimy walczyć.
- Z kim?
1:01:59
Nawet nie wiemy kto jest kosmitą
a kto człowiekiem.
1:02:01
A gdyby któryś z nas był kosmitą,
skąd byśmy to wiedzieli?
1:02:04
On ma rację. Skąd mam wiedzieć,
że jesteś na prawdę Casey?
1:02:07
A skąd ja wiem, że ty to ty?
1:02:09
W ''Pożeraczach ciał'' ludzie
nie mieli uczuć. Tracili tożsamość.
1:02:14
Trener ma uczucia.
Zwykle twardy z niego drań.
1:02:17
Ale ostatnio jakoś się zmienił.
Zachowuje się trochę dziwnie.
1:02:20
Tak jak najlepszy rozgrywający,
który nagle postanowił opuścić drużynę?
1:02:24
O co ci chodzi?
1:02:26
Zwracam tylko uwagę, że od kilku dni
ty też dziwnie się zachowujesz.
1:02:29
Nie jestem kosmitą.
Jestem rozgoryczony.
1:02:33
- Inne słowo klucz.
- Mówisz o dziwnym zachowaniu?
1:02:36
Spójrz na siebie.
Od urodzenia nie rozstawałaś się
1:02:38
ze szkłami kontaktowymi
i lakierem do włosów.
1:02:40
- Maskuję się.
- Musimy sobie zaufać.
1:02:43
Ja mam tobie ufać?
1:02:45
Powiedz mi panno lesbijko,
od kiedy to lubisz chłopców?
1:02:48
- O czym ty gadasz?
- Widziałam jak patrzysz na Stana.
1:02:51
- Od kiedy skończyłaś z dziewczynkami?
- Ona nie jest lesbijką, to była zmyłka.
1:02:55
Naprawdę?
1:02:57
A ty, panno Atlanta?