:20:08
Masz dar, przyjacielu.
:20:10
Masz dar.
:20:13
Zauważyłeś, co próbuję zrobić...
:20:16
i mnie rozgryzłeś. Dlatego
jesteś tym, kim jesteś.
:20:19
Bóg z tobą. Masz pieprzony dar!
:20:21
- Nie mam.
- Masz!
:20:23
- Nie mam.
- Owszem, masz!
:20:26
Dalej.
:20:28
- Co?
- No dalej!
:20:30
Myślę...
:20:32
że lekarstwo pomoże.
:20:34
Prochy?
:20:35
Prochów nie biorę.
:20:38
Jeśli chce pan zrozumieć
sedno sprawy...
:20:41
musi pan poddać się terapii.
:20:43
Co? Może z tobą?
:20:45
Ze mną? Ja chyba się
panu nie przydam.
:20:49
Mam już komplet pacjentów.
:20:51
Poza tym wyjeżdżam na krótki
urlop.
:20:54
Dokąd?
:20:56
- Pacjentom tego nie mówię.
- Dokąd?
:20:58
Sheraton Bal Harbour
Hotel w Miami Beach.
:21:01
Nie było takie trudne, prawda?
:21:03
Nie, nie było.
:21:07
Wiesz, to zabawne...
:21:10
ale wygadałem się
i czuję się znacznie lepiej.
:21:13
Czuję się, jakby...
:21:15
jakby mi spadł ciężar z barków.
:21:17
Jesteś dobry.
:21:19
Dziękuję, Doktorku.
:21:22
- Nic nie zrobiłem.
- Ależ tak.
:21:23
- Nie.
- Zrobiłeś.
:21:25
Ciężar zniknął. Gdzie się podział?
:21:27
Nie wiem.
:21:29
Jesteś dobry.
:21:31
Jesteś dobry, Doktorku.
:21:33
Będziemy w kontakcie.
:21:35
- Proszę, nie.
- Jeszcze jedno.
:21:38
Jeśli na sesji zamienisz mnie w ciotę,
zabiję cię! Zrozumiano?
:21:44
Zdefiniujmy określenie "ciota" .
Pewne uczucia...
:21:46
- Ja zostanę ciotą, ty zginiesz.
- Rozumiem.
:21:49
Proste!
:21:51
Jesteś dobry, Doktorku.
:21:52
Jesteś dobry.
:21:56
Na razie.