:58:04
- Cecile?
- Obejmij mnie.
:58:09
- Cecile?
- Tu jestem.
:58:14
- Jezu, gdzie ty byłaś?
- Na zakupach.
:58:19
Pośpiesz się. Za chwilę musisz
być u pani Rosemond.
:58:26
Jest bardzo ważną osobą w szkole,
musisz dobrze wypaść.
:58:36
- Dzień dobry paniom.
- Nie spodziewałam się ciebie.
:58:41
Po co marnować taki piękny
dzień w mieście?
:58:48
- Słusznie.
- Ktoś zagra w tenisa?
:59:05
Przepraszam.
:59:09
To było nieuprzejme.
:59:13
Ona jest dziwna.
:59:16
- Co ja zrobię?
- Czy coś się stało?
:59:21
Pani Collins szuka ochotników
do domu opieki.
:59:26
- A ja mam bilety do teatru.
- To okropne.
:59:33
Już wiem.
Może wy mnie zastąpicie?
:59:38
- To byłoby świetnie.
- Spodoba wam się.
:59:41
- Bardzo wam dziękuję.
- Nie do wiary.
:59:56
Czy nie jest piękny? Większość
nie ma rodziny.