:09:08
Przychodzisz tu o 7 rano,
:09:10
pracujesz do 10, sama jesz obiad,
nie przyjaźnisz się z nikim w biurze...
:09:15
- Z uwagą się przyglądałeś.
- Martwię się o ciebie.
:09:20
Może ja lubię być sama.
Może próbuję o kimś zapomnieć.
:09:25
Cóż, powiadają, że nic tak nie pomaga
zapomnieć o ostatnim jak następny.
:09:30
Czy to twój sposób zapraszania
mnie na randkę, Hector?
:09:33
Cóż, nie, jeśli powiesz nie.
:09:39
Może i masz rację.
:09:43
- Był tutaj w tym tygodniu.
- Odleciał do Londynu dziś rano?
:09:47
Może warto kogoś tam wysłać,
dowiedzieć się co on kombinuje.
:09:54
- Znam tego faceta.
- Tak?
:09:56
Jasne!
:09:56
Parę lat temu, jak pracowałem w Biurze,
wysłaliśmy za nim dwóch ludzi.
:10:01
Wiem, wiem. Zaginęli.
Znam tę historię.
:10:04
- I obaj byli dobrymi agentami.
- Obaj byli mężczyznami.
:10:07
Co masz na myśli jako przynętę?
:10:14
- Jedyna rzecz której on chce.
- Dlaczego nie Mona Lisa?
:10:17
Nasz kolega uwielbia wyzwania.
:10:21
No już.
:10:23
Do zwrotu.
:10:28
Z CHIN
:10:33
LONDYN - ANGLIA -
14 DNI DO MILLENIUM
:10:50
Dziękuję panu.