:02:00
Roz, wychodzimy.
:02:03
Rewelacyjnie pani wygląda.
:02:06
Dziękuję. Gotowa do snu?
:02:08
Tak, mamusiu. Mogę obejrzeć
"Dziadka do orzechów"?
:02:11
- O której?
- O dziewiątej.
:02:13
- Dobrze.
- Mogę zaczekać, aż wrócicie?
:02:16
- Nie, skarbie.
- Będzie późno.
:02:19
Telefon jest na lodówce...
:02:21
możesz się częstować.
:02:24
Wrócimy przed 1:00.
:02:26
- Zatrzymam taksówkę.
- Dziękuję, doktorze.
:02:28
Bądź grzeczna.
:02:31
- Dobranoc, kochanie.
- Do zobaczenia rano.
:02:42
- Victor, Illona.
- Bill, Alice.
:02:46
- Wesołych Świąt!
- Dzięki, że wpadliście.
:02:48
- Świetnie was tu widzieć.
- Za nic byśmy tego nie ominęli.
:02:53
Alice, wyglądasz olśniewająco.
:02:56
Nie każdej to mówię.
Nieprawda?
:02:58
- Każdej!
- Naprawdę?
:03:00
Poleciłeś mi dobrego osteopatę.
:03:03
- Powinieneś zobaczyć, jak serwuję.
- Najlepszy w mieście.
:03:06
Widać po rachunku.
:03:09
Wejdźcie, pijcie, bawcie się.
:03:12
Na razie. Miło, że jesteście.
:03:27
Znasz tu kogoś?
:03:30
Ani żywej duszy.
:03:40
Czemu Ziegler
nas co rok zaprasza?
:03:45
Taki jest los lekarza domowego.