1:30:02
Byliśmy nadzy...
1:30:09
a ja byłam przerażona...
1:30:16
wstydziłam się.
1:30:20
Boże...
1:30:25
Złościłam się, bo myślałam,
że to twoja wina.
1:30:32
A ty pobiegłeś
szukać naszych ubrań.
1:30:40
I wtedy wszystko
się zmieniło.
1:30:48
Ja poczułam się cudownie.
1:30:54
Potem leżałam
w jakimś pięknym ogrodzie...
1:30:59
nago, na słońcu...
1:31:07
a z lasu wyszedł
jakiś mężczyzna.
1:31:14
To był ten człowiek z hotelu,
o którym ci mówiłam.
1:31:20
Oficer marynarki.
1:31:27
Wpatrywał się we mnie...
1:31:33
a potem się roześmiał.
1:31:39
Śmiał się ze mnie.
1:31:56
To nie koniec...
1:31:59
prawda?