:49:00
Zawahanie...
zerknięcie w moją stronę,
:49:04
a już wiem wszystko.
A potem...
:49:08
bing-bang-bum. O Boże!
:49:12
Trochę mnie poniosło.
:49:16
Nie zrób sobie krzywdy.
:49:21
Cholernie się nakręcam.
:49:24
Bo jestem tym, w co wierzę.
Robię to, co mówię.
:49:29
Żyję według reguł,
które z zapałem głoszę.
:49:35
Więc dostaję ze wszystkich stron.
Ale bitwę wygrywa drużyna Mackeya.
:49:45
Zaczynamy.
:49:47
Myślałem, że to kręcicie.
Dalej, Gwenovier. Rzucam ci perły.
:49:53
Wygrywam nie dlatego,
że jestem Frank T.J. Mackey.
:49:58
Pomyśl o tym.
:50:01
Istnieją kobiety...
:50:03
które chcą mnie zniszczyć.
:50:07
Trudno w to uwierzyć.
:50:11
Dlatego jest mi podwójnie trudno.
:50:14
Chcę wyrwać laseczkę,
a ona zna mnie i moje plany.
:50:21
Będzie chciała mnie wkurzyć.
Powiedzieć znajomym:
:50:26
"Frank T.J. Mackey wcale taki
nie jest. Nie dopadł mnie".
:50:33
Więc muszę działać na pełen
gwizdek w tym raju laseczek.
:50:39
Unik w lewo. Unik w prawo.
:50:41
Rozumiem.
Mogłam się tego spodziewać.
:50:46
Spokojnie. Proszę być grzecznym
chłopcem, panie Mackey.
:50:51
Dziękuję.
Proszę przypiąć mikrofon,
:50:56
- żebyśmy mogli zacząć.
- Tak jest.