:08:05
Sprawa jest taka.
:08:08
Mamy pistolet, narzędzie zabójstwa.
:08:12
Skradziono go.
Może jakiś glina go sprzedał.
:08:16
I mamy ciebie,
która go przechowujesz.
:08:20
A jadalni nie mamy.
:08:22
Jakiś głupek mówi,
że znalazł go u mnie.
:08:24
Nie wiem. Nie widziałam.
Nic nie przechowuję.
:08:28
Był w twojej szafce, Shyla.
:08:31
Nie per ty, nie przyjaźnimy się.
:08:33
Zdaje się, że zrezygnowałaś
z poparcia korporacji.
:08:37
Nie cierpię tego.
:08:39
Ale teraz jednak
potrzebuję pieniędzy.
:08:42
Rozumieliśmy się z ojcem.
:08:44
Dobrze wiedział,
jak ważny jest wizerunek publiczny.
:08:47
Czyja to działka?
:08:49
Moja, powiedzmy.
:08:51
Była niewielka,
ale przez Corneliusa...
:08:54
mamy dużo pracy.
:08:56
Może Carl Broman?
:08:59
Wiatr i rozpogodzenie.
Ciśnienie jest niskie.
:09:04
Jej brat siedzi za napady.
Małoletni.
:09:07
Pewnie to jego broń...
:09:10
ale ona nic nie powie.
:09:12
Przetrzymajmy ją.
:09:13
Tak? A jak?
:09:15
Zgubię jej papiery.
:09:17
Zrobiłabyś to?
Bez żadnych podstaw?
:09:20
Na tydzień. Jak zechce do domu,
poda nazwisko.
:09:23
Dutch, na trzeciej.
:09:28
Van Den Broeck.
:09:30
Clayton? I George Beaufort?
:09:32
No to w piątek wypłata.
:09:35
Nie zgub go. Jedziemy.
:09:36
Dopadniemy sukinsyna.
Alice, lecimy.
:09:40
Janice...
:09:41
Nic nie zrobiłam.
To tylko pomysł.
:09:44
Nawet o tym nie myśl.
Przez taki syf nas nie lubią.
:09:48
Łap radio.
:09:49
Cassie?
:09:50
Masz dla mnie wóz?
:09:53
Nie ten. To nie narkotyki.
:09:56
Ten stoi.
:09:59
Żona dzwoniła.
Coś jej wypadło w pracy.