:29:03
Za moich czasów nazywaliśmy to
"zimną krwią". Jestem pod wrażeniem.
:29:07
-Wydawało mi się dziwne, że...
-Oboje wiemy,
:29:11
miała pani osobiste powody. Emocje.
:29:14
Kobieca intuicja.
:29:16
Dalsze zajmowanie się tym byłoby...
:29:19
nierozsądne.
:29:21
-Ale...
-Napije się pani herbaty?
:29:24
Albo poproszę panią Erhardt,
żeby zaparzyła filiżankę kawy...
:29:27
i podała ciasteczka.
:29:30
Zamykamy ten temat.
:29:45
-To niemożliwe.
-Dlatego dzwonię, Bernie.
:29:48
Nie widziałam krwi
o tak gęstej konsystencji.
:29:50
Proces gęstnienia musiał się zacząć
przed śmiercią.
:29:53
-Są skrzepy?
-Nie. To jest raczej...
:29:57
jak guma.
:29:58
Twój przyjaciel był zielony, nieduży,
z antenką na głowie?
:30:02
Dlaczego zielony?
:30:04
Nie wygłupiaj się.
:30:05
Wysyłam ci próbkę, przebadaj ją.
:30:09
A wycinek tkanki?
:30:12
-Spróbuję go dla ciebie zdobyć.
-Bernie łaknie świeżego mięsa.
:30:17
-Najlepiej wątrobę. Co dostanę w zamian?
-Całusa.
:30:20
-Z języczkiem i z pieszczotami.
-W czółko, po bratersku.
:30:25
-Na razie, mała.
-Na razie, stary.
:30:27
To twój ojciec?
:30:30
-Tak, ja...
-Jesteście ze sobą blisko.
:30:33
Nie, to przyjaciel.
Nie jest moim chłopakiem.
:30:38
-Kontakty czysto naukowe?
-Ja zawsze...
:30:43
Masz się za atrakcyjnego faceta, prawda?
:30:45
Ty też jesteś atrakcyjna.
:30:51
Podejdż tu i popatrz.
:30:57
Popatrz.
:30:58
To krew młodego mężczyzny.