:54:00
Pamiętasz, mówiłem ci
o tym facecie, Johnie?
:54:02
Chcę, żebyś się z nim przywitała.
:54:04
John, przywitaj moją żonę, Julię.
:54:10
Cześć, John.
:54:11
Frank mówił, że jesteś gliniarzem.
:54:13
Tak, zgadza się.
:54:14
Mój sześcioletni synek wciąż mówi,
że też chce być policjantem...
:54:18
jak tylko będzie dorosły.
:54:20
Kupiliśmy mu odznakę
i gwizdek na urodziny.
:54:22
Pamiętam. Bawiłem się
w gliniarzy i złodziei...
:54:25
ale ty... moja mama nie pozwoliła mi
mieć zabawkowego pistoletu.
:54:28
Brzmi jakbyśmy
współpracowały z twoją mamą.
:54:30
Tak, ona jest wyjątkowa.
Jestem z niej naprawdę dumny.
:54:33
Założę się, że ona też jest dumna z ciebie,
że jesteś gliniarzem i w ogóle.
:54:37
Też mam taką nadzieję.
I mam nadzieję, że wie jak bardzo ją kocham.
:54:41
Och, wie. Mamy zawsze wiedzą,
jak bardzo ich dzieci je kochają.
:54:44
Nawet jeśli im tego nie mówią
cały czas, mimo że powinny.
:54:49
Cóż, czas na mnie.
Miło się z tobą rozmawiało, John.
:54:52
Mi też.
:54:53
- Ja też chcę porozmawiać przez radio taty.
- Dobrze, Wodzu, nawijaj.
:54:55
- Kochanie, powiedz dobranoc Johnowi.
- Dobranoc, John.
:55:00
Dobranoc, Wodzu.
:55:03
Dobra, chłopaki.
Czas do łóżek.
:55:05
Nie, ja też chcę
porozmawiać przez radio.
:55:07
- W porządku, Gordo, chodź tu.
- Gordo, dwie minuty, a potem do łóżka.
:55:10
Siadaj tu.
Naciśnij tutaj.
:55:14
Mówi kosmiczny kowboj.
:55:15
Jestem międzygalaktycznym podróżnikiem
ze zjednoczonej planety Ziemia.
:55:19
- Gordo?
- Skąd pan zna moje imię?
:55:24
Posłuchaj, Gordo...
:55:26
jestem Świętym Mikołajem.
:55:27
I dam ci największy świąteczny prezent
jaki kiedykolwiek miałeś.
:55:31
Lepiej więc podam ci swój adres.
:55:33
Nie, tym się nie martw.
To jest ważne.
:55:36
Coś co musisz na długo zapamiętać.
Yahoo.
:55:40
Co to jest?
:55:41
To magiczne słowo. Jak...
:55:43
Jak abrakadabra, ale o wiele lepsze.
Spróbuj, mały. Yahoo.
:55:48
- Yahoo.
- Świetnie, kosmiczny kowboju.
:55:50
Gordo, twoje dwie minuty się skończyły.
:55:52
- Idź teraz na górę i zapisz to.
- Dobrze, proszę pana.
:55:54
- To znaczy, Mikołaju.
- No chodź.
:55:56
Idziemy. Zostań tam, John.
Zaraz wracam. Na górę.